- Jeżeli się zgubimy to nic nowego! Mam beznadziejną orientację w terenie! - krzyknąłem uśmiechnięty
- Ok?... - chyba spytała z dezorientacją w głosie
- Jeśli się zgubimy to uratuję sytuację sucharami! - powiedziałem donośnie, wciąż z uśmiechem na pysku
Wadera przestała się odzywać i odsunęła się ode mnie. No ej! Dlaczego nikt mnie nie lubi...
- Czemuu mnie niee luuubisz? - spytałem przeciągając niektóre samogłoski
- Ale ja nic takiego nie powiedziałam...
- Ale się ode mnie odsuwaasz! Foch!
Przyspieszyłem kroku i przestałem kompletnie zwracać uwagę na drogę.
~*~
Po długim czasie naszej wędrówki przestałem kojarzyć miejsca... chyba się zgubiliśmy.
- Rose?
- Tak?
- Zgubiliśmy się.
- Co!?
- No, zgubiliśmy się - rzekłem wesoło i po raz kolejny szeroko uśmiechnąłem się.
<Rose?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz