piątek, 17 czerwca 2016

Od Ainsell'a CD Asinine

- Może poszukamy miejsca, gdzie można iść spać? Ściemnia się. - Stwierdziłem.
- A lubisz kwiatki, czy nie? - Zapytała wadera.
- Tak, lubię kwiatki. - Odparłem. - To jak, idziemy?
Przez chwilę nie odpowiadała, tylko patrzyła się w jeden punkt. Po chwili spojrzała na mnie, a potem znów na jakiś punkt między drzewami.
- To chyba wiewiórka. - Powiedziała, po czym przyczaiła się do skoku na bezbronne stworzenie.
Westchnąłem. Naprawdę nie mam cierpliwości do takich wilków.
- Dobra, to ty poluj na wiewiórki, a ja poszukam czegoś, gdzie można się przespać. Cześć - Powiedziałem, po czym zawróciłem wydeptaną wcześniej ścieżką. Asinine się tym nie przejęła, dalej trwała w pozycji gotowej do skoku.
Było tu kilka miejsc z których dałoby radę zrobić schronienie, a nawet kilkanaście, tylko trzeba by się dobrze przyjrzeć.
Przechodziłem przez las ścieżką, która wydeptana była przez sarny. Pomiędzy zielonymi drzewami ciężko by było dostrzec nieruchomego jelenia, drzewa rosły bardzo gęsto, toteż w lesie było już ciemno, bo nie przechodziły przez nie ostatnie promienie słońca znikającego już za horyzontem. Wtem jak na mnie nie wpadnie...
- Przyjacielu! Gdzie byłeś?! Złapałam wiewiórkę! Podzieliłabym się! Ale ją już zjadłam... No i co tam u ciebie? Jak ci życie mija? Robisz coś ciekawego? Mogę ci pomóc? - Pytała Asinine.
- Przecież ci mówiłem, że idę poszukać jakiejś jaskini. - Powiedziałem.
- Aaaa... No tak! Zapomniałam. - Uśmiechnęła się. Zresztą, ona od kiedy tylko ją zobaczyłem po raz pierwszy się uśmiechała.
- No więc, idziesz ze mną? - Spytałem przechylając głowę lekko w bok.
- Tak, przyjacielu! - Wykrzyknęła.

<Asinine?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz