niedziela, 19 czerwca 2016

Od Einel'a

Ukryłem się w wysokiej trawie obserwując. Słońce rzucało swe ostatnie promienie powoli ustępując miejsce księżycowi. Czekałem tak może z dziesięć minut, jednak dalej nic. A byłem pewien, że kogoś słyszałem. To nic... trzeba się zbierać.
-Co robisz?- Ktoś krzyknął tuż przy moim uchu.
Poderwałem się i lekko skrzywiłem. Zdecydowanie za głośno. Odwróciłem się w stronę mojej rozmówczyni i zamarłem. Intensywnie czerwone oczy pełne radości wpatrywały się we mnie wyczekując mojej odpowiedzi.
-Kończę patrol.- odpowiedziałem uśmiechając się przyjaźnie do wadery. Ta odwzajemniła mój uśmiech swoim, a ja nie mogłem wyjść z podziwu czy jej pysk nie drętwieje od tego wiecznie goszczącego na nim uśmiechu.
-Odprowadzić cię? - Spytałem. Nie do końca pewien, czy jest bezpiecznie.
-Jasne, dzięki. - O ile było to możliwe poszerzyła swój uśmiech. Była całkiem uroczą waderą, wcześniej nie miałem okazji z nią porozmawiać. - Jestem Róża- dodała po chwili ciszy panującej między nami.
-Ein.
<Różyczka?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz